Radny Czesław Ćwik poruszył dwie sprawy. [Link do wypowiedzi tutaj]

Czy miasto ma zamiar pomóc mieszkańcom ul. Batorego? Szczególnie tym, którzy wybudowali nowe budynki? Tym, którzy kupili działki i niebawem będą się budowali? Oni sami musieli zrobić drogę dojazdową i proszą o to, aby im pomóc, wytyczając drogę i utwardzając ją tymczasowo, aby mogli z niej przez kilka lat korzystać.

Kiedy urząd miasta zwróci się do radnych o to, żeby oddali

tablety, które zostały nam przekazane na czas sesji zdalnych? Wiemy już, że one nie spełniają warunków specyfikacji.

Burmistrz mówił, że będą naliczane odsetki karne dla tej firmy, natomiast, to jest nieprawidłowe, że niektórzy radni używają ich dzisiaj, chociaż wiadomo, że trzeba je będzie zwrócić. Powinniśmy to zrobić niezwłocznie już w momencie, kiedy dowiedzieliśmy się, że one są niezgodne ze specyfikacją. Tablety powinny być niezwłocznie zebrane i znajdować się w urzędzie miasta. To jest wartość 20 tys. zł. Niektórzy radni ich używają. Jak mamy je oddać, kiedy one są rozpieczętowane, użytkowane na okrągło, chociaż wiadomo, że będą zwrócone. Stąd moje pytanie, kiedy urząd miasta zwróci się o zwrot? Przecież nie są to tablety dla nas, tylko są to, tablety urzędu miasta.

 

KBC Dopiero po tygodniu poskutkowało wezwanie radnego Czesłąwa Ćwika. 9 grudnia radni otrzymali e-maila o zwrot tabletów, które dostarczono do urzędu miasta niezgodnie z zamówieniem . Po następnych dwóch tygodniach, 21 grudnia, radni otrzymali nowe tablety tym razem zgodne z warunkami specyfikacji i z klawiaturą.