Obwodnica w trzech aktach.

Część druga - odcinek wschodni,

Stara Różanka - Karolewo.

 

Zarówno przy dostosowaniu obwodnicy miasta Kętrzyn do rekomendowanego przebiegu drogi 592  zmodernizowaną drogą 650 - co kompleksowo pozwoliłoby rozwiązać problem ruchu tranzytowego na terenie powiatu kętrzyńskiego (a być może też w obszarze Krainy Wielkich Jezior Mazurskich), jak też przy założeniu pozostawienia tranzytu na drodze 592 do Giżycka, kluczowy dla uzyskania pełnego odciążenia osi komunikacyjnej  wschód - zachód, pozostaje odcinek wyprowadzający tranzyt z centralnego odcinka w kierunku wschodnim. 

 

Oczywiście roboczo, do czasu wykonania tego odcinka, ruch tranzytowy przebiegający drogą 592 należy przerzucić na odcinek centralny odciążając w ten sposób ulice Sikorskiego, Daszyńskiego, Traugutta oraz ciąg Pileckiego - Skłodowskiej - Szpitalna, ale wobec niekorzystnego bilansu kosztów podróży wynikających z nakładania drogi ulicą Bałtycką do Mazowieckiej, należy się liczyć z wyborem podróży przez miasto przez wielu kierowców.

Dlatego w tym okresie ważne jest wprowadzenie ograniczeń tonażowych eliminujących z ulic miasta tranzyt ciężarowy - do czasu uruchomienia odcinka wschodniego obwodnicy. Ograniczenie tonażowe nie obejmie jednak samochodów dostawczych i osobowych jadących przez miasto tranzytem.

O ile w przypadku dróg 591 i 594 byłby to stan oczekiwany gdyż w strukturze modalnej ruchu - zwłaszcza w sezonie - duży udział mają przejazdy turystyczne, o tyle w przypadku drogi 592 z kierunku Bartoszyc - już nie. Problematyczna sytuacja, w której kierowcy mimo wykonania nowej drogi wybierają jazdę przez miasto, będzie miała jednak  charakter jedynie przejściowy i ustąpi po wykonaniu oraz uruchomieniu odcinka Stara Różanka - Karolewo.

Warto jednak w tym miejscu zwrócić uwagę, jak istotne znaczenie ma właściwe wytrasowanie drogi w ujęciu modelu ruchu, bowiem źle wytrasowana droga, jaką forsuje Zarząd Dróg Wojewódzkich, stworzy ten problem nie przejściowo, lecz na stałe.

Błędy założenia w projekcie ZDW, grupują się w czterech kategoriach:

- niski standard i prędkości projektowe;

- duży współczynnik wydłużenia drogi;

- brak rozwiązań stymulujących wybór jazdy obwodnicą;

- położenie drogi w planie, w sposób rodzący uciążliwość sąsiedztwa drogi. 

Aby kierowcy jadący tranzytem wybrali przejazd obwodnicą, muszą odnieść korzyść minimalizującą koszt podróży. Korzyścią może być skrócenie pokonywanej odległości (osiągalne tylko w określonych przypadkach), lub czasu przejazdu. Aby to uzyskać droga musi mieć niewielki współczynnik wydłużenia w stosunku do przejazdu przez miasto i umożliwiać jazdę ze średnią lub dużą prędkością bez zbędnych hamowań. 

Tymczasem bubel, którym Zarząd Dróg Wojewódzkich chce "obdarować" Kętrzyn, ma  wiele łuków o niewielkim jak na obwodnicę promieniu, skrzyżowań oraz obiektów typu rondo służących spowolnieniu ruchu. Jednocześnie sam przebieg drogi wężykuje, a przez to czyni trasę dużo dłuższą.

Odrębną sprawą jest bezpośrednie sąsiedztwo planowanej przez ZDW drogi i nowych osiedli mieszkaniowych oraz terenów objętych ochroną. 

Pan M

W świetle faktów można postawić następujące pytania:

1. Czy Niedziółka nie ma wiedzy na temat wad nowej drogi?

2. Czy godzi się na "kota w worku" ?

3. Czy jest niekompetentny czy też intencjonalnie działa wbrew interesowi mieszkańców Kętrzyna?

4. Czy chce, aby mieszkańcy nowych osiedli mieli problem nadmiernego hałasu, z którym zmagają się od lat mieszkańcy ulicy Daszyńskiego i Skłodowskiej?