Jesteś tutaj: Start



Hyde park
Opisujemy wydarzenia z miasta, w którym jest czasem strasznie... a czasem śmiesznie...
:-)
Masz ciekawy temat?
Czekamy na Twoje ważne informacje i opinie. info@bezcenzury.ketrzyn.pl
Napisz do nasOpisujemy wydarzenia z miasta, w którym jest czasem strasznie... a czasem śmiesznie...
:-)Czekamy na Twoje ważne informacje i opinie. info@bezcenzury.ketrzyn.pl
Napisz do nas"To nie moja ręka"
czyli
Kto i jak bezprawnie, trzy razy głosował,
podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni
Mieszkaniowej "Pionier" w 2024 r.? (Cz. 2.)
Niby przyznał się Zbigniew Nowak do głosowania, za pomocą dwóch pełnomocnictw i na Facebooku Kętrzyn Bez Cenzury, a napisał że:
"Na Os. Piastowskim uczestniczyłem jako pełnomocnik mojej teściowej. Na Oś. Sikorskiego uczestniczyłem, jako członek, osobiście i otrzymałem pełnomocnictwo do reprezentowania mojej żony, która też jest członkiem spółdzielni."
Ale Nowak uznał, że przytaczanie przepisu Statutu Spółdzielni oraz Ustawy o spółdzielniach Mieszkaniowych „Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”, to według niego "zwyczajna manipulacja"(!?)
Zapytał: "kto i jak przygotowywał częściowe walne wiedząc, że w nim uczestniczę, przyjmując pełnomocnictwo, dając mi dwa piloty do głosowania?"
Z. Nowak powinien zapytać w Spółdzielni.
1) Bo przecież on doskonale wie, że:
Częściowe walne zgromadzenia przygotowywała Pani E.C. - Kierownik Działu Organizacyjnego - osoba, którą były prezes A. Książek darzył największym zaufaniem. Członkowie rady nadzorczej, w tym obecny prezes SM "Pionier" Stanisław Kulas wyłączyli się wtedy z czynnego udziału w przygotowaniach, ze względu na wnioski złożone przez osoby działające w interesie A. Książka, czyli: Sachryń Jarosław, Legeńć Aleksander, Lisowski Lech, Załoga Kazimierz, Hejduk Barbara, Wierzbicka Agnieszka, Łukasz O., Katarzyna M., Małgorzata S., Ryszard K., Ewa M., Elżbieta C., Rafał P., Beata L. i Ryszard W. Pani E.C. odpowiedzialna za przebieg walnego zgromadzenia odeszła z pracy pod koniec 2024 r.
2) Czy Nowak jeszcze pamięta, że w 2022 r.:
kandydował do rady nadzorczej i uczestniczył we wszystkich częściowych walnych zgromadzeniach? Czy pamięta, że podczas wszystkich 5 częściowych zgromadzeń, radca prawny odczytywał zapis § 42 ust. 1 Statutu Spółdzielni Mieszkaniowej "Pionier" o treści:
„Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”
Nowak słyszał to wtedy aż 5 razy i zapomniał?
Nowak te wybory przegrał i od tego czasu jego urażona ambicja zaczęła snuć i agitować...
3) Nowak w czerwcu 2024 r. podpisywał dwa druki:
Z. Nowak swoim własnym podpisem, na dwóch pełnomocnictwach
poświadczył, zapis :
„pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”
Dlaczego pomimo tego zapisu, Z. Nowak złamał
Statut Spółdzielni i Ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych?
4) Z. Nowak w dniu 18 czerwca 2025 r., słyszał:
gdy podczas Częściowego Walnego Zgromadzenia Osiedla Piastowskiego radca prawny powiedział:
"Członek może głosować tylko w jednej określonej części Walnego Zgromadzenia, osobiście albo przez pełnomocnika. Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie pod rygorem nieważności i stanowi załącznik do protokołu Walnego Zgromadzenia."
5) Nowak w dniu 19-06-2025 r., był przewodniczącym
Częściowego Walnego Zgromadzenia Osiedla Sikorskiego. Przed prowadzeniem obrad dostał, od Pani E.C. -Kierownika Działu Organizacyjnego, liczący 24 strony scenariusz prowadzenia obrad. Scenariusz był jednakowy dla wszystkich pięciu części walnego zgromadzenia. Już na drugiej stronie scenariusza widnieje zapis § 42 ust. 1 Statutu Spółdzielni Mieszkaniowej "Pionier" w Kętrzynie:
"Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka"
Czy Nowak to widział?
Przeczytał?
Zrozumiał?
KBC
Nowak wielokrotnie, w obecności wielu członków Spółdzielni, słyszał odczytywany przez prawników zapis § 42 ust. 1 Statutu Spółdzielni Mieszkaniowej "Pionier", o treści:
„Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”
Ten zapis widnieje na drukach pełnomocnictw, które podpisał. Widnieje w Ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, w Statucie Spółdzielni, w scenariuszu obrad walnego zgromadzenia, które on sam prowadził na Osiedlu Sikorskiego. Nowak pisze o sobie, że studiował na Wydziale Prawa i Administracji UG? Jeżeli studiował, to czy na wykładach słuchał tak samo "uważnie" jak na walnych zgromadzeniach?
Z. Nowak "idzie w zaparte". Czy osoba, która złamała przepisy statutu i ustawy, ma moralne prawo pouczać członków spółdzielni?
PS
Spółdzielnia prowadzi postępowanie wyjaśniające. Wysłała już dwa pisma do Z. Nowaka, o złożenie wyjaśnień.
Trzecia ręka Nowaka
czyli
Kto i jak bezprawnie, trzy razy głosował,
podczas walnego zgromadzenia członków Spółdzielni
Mieszkaniowej "Pionier" w 2024 r.? (Cz. 1.)
Takie pytania zadali sobie członkowie Spółdzielni, którzy po rozmowach doszli do wniosku że;
Zbigniew Nowak głosował jako pełnomocnik na częściowym walnym zgromadzeniu Osiedla Piastowskiego w poniedziałek 17 czerwca 2024 r.,
a następnie;
we wtorek 18 czerwca 2024 r., Zbigniew Nowak głosował na dwie ręce: raz za siebie i raz jako pełnomocnik.
Czyli łącznie Nowak głosował trzy razy?
Dlaczego, skoro zabrania tego Statut Spółdzielni oraz Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych?
Statut SM "Pionier" stanowi:
„Członek może brać udział i głosować tylko w jednej określonej części walnego zgromadzenia, osobiście albo przez pełnomocnika.”
„Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”
To dosłowny zapis przepisu prawa
Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych:
„Członek spółdzielni może uczestniczyć w walnym zgromadzeniu osobiście albo przez pełnomocnika."
„Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.”
Spółdzielcy pytają; dlaczego Nowak złamał prawo i głosował trzy razy?
Czy on nie zna Statutu Spółdzielni i Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych?
Skąd u pana Nowaka lekceważenie przepisów prawa skoro na Facebooku informuje, że studiował Prawo i Administrację na UG?
Czy tam uczono stosowania przepisów prawa?
Czy tam uczono czytania ustaw i statutów?
A jeśli uczono, to czy pana Nowaka nauczono?
Dlaczego osoba, która chwali się wykształceniem prawniczym, dopuściła się złamania prawa.
Bo gdyby zrobił to członek spółdzielni, bez wykształcenia prawniczego, nieznający statutu i ustawy, można by to było zrozumieć.
Jeżeli zrobiła tak osoba, podobno(?) znająca prawo, która na zamkniętej ocenzurowanej grupie, instruuje jak głosować na walnym zgromadzeniu, to trzeba go zapytać; dlaczego?
- „Skupiam się na dwóch aspektach: zwoływaniu i organizacji zebrań oraz zagadnieniu pełnomocnictwa do udziału w nich.” – pisze Nowak.
Jakim prawem osoba, bezprawnie wykorzystująca dwa pełnomocnictwa, głosująca na trzy ręce będzie teraz pouczała spółdzielców o pełnomocnictwach? Dlaczego robi to na zamkniętej ocenzurowanej grupie hejtera Michałkiewicza?
Nowak dalej napisał:
- „Zgodnie z obowiązującymi przepisami, członek spółdzielni może uczestniczyć w walnym zgromadzeniu osobiście lub za pośrednictwem pełnomocnika, któremu pełnomocnictwo musi być udzielone na piśmie pod rygorem nieważności oraz dołączone do protokołu. Obecne przepisy rodzą jedną z poważniejszych patologii (…)”
KBC
Tak panie Nowak, to patologia, bo w naszej Spółdzielni nikt do tej pory nie głosował na trzy ręce. Był pan na wielu częściowych walnych zgromadzeniach, gdzie wszyscy słyszeli jak radcowie prawni wyjaśniali zasady udzielania pełnomocnictw. Wyjaśniali, że członek spółdzielni może głosować najwyżej dwa razy. Raz, jako członek i raz, jako pełnomocnik. Wszyscy to zrozumieli.
A pan co?
Nie słyszał?
Nie zrozumiał?
Nowak głosował trzy razy. Czy będzie mu wstyd, że nadużył zaufania członków spółdzielni?
Czy przeprosi za to spółdzielców?
PS
Kierowniczka działu organizacyjnego odpowiedzialna za przebieg walnego zgromadzenia odeszła z pracy pod koniec 2024 r. Spółdzielnia prowadzi postępowanie wyjaśniające.
Piwo niezgody
Artykuł "Piwo niezgody" autorstwa redaktora Janusza Smolińskiego ukazał się, w dniu 7 czerwca 1994 r., w Gazecie Warmii i Mazur - lokalnym dodatku do Gazety Wyborczej.
L______ C______, przewodnicząca rady nadzorczej spółki Browar Kętrzyn zwolniła się z pracy po wpadce przy próbie wywiezienia dwóch kubełków węgla z podwórka browaru. Wkrótce jednak wróciła na swoje stanowisko. 30 maja rada nadzorcza pod jej przewodnictwem zawiesiła, a zgromadzenie wspólników odwołało prezesa zarządu Stanisława Kulasa. 16 czerwca wybierany będzie nowy prezes.
Umawiamy się na rogu ulic przy kiosku Ruchu. Znak rozpoznawczy - plik kluczy w ręku.
— Od czego by tu zacząć — zastanawia się T.I. Z aktówki wyjmuje plik dokumentów. Najpierw kserokopia notatki służbowej z 2 grudnia ub. r. Wynika z niej, że L______ C______ ,szefowa rady a jednocześnie kierowniczka działu administracyjno-gospodarczego wywoziła węgiel z browaru „systematycznie, w sposób nielegalny”.
W notatce jest mowa o przyłapaniu C______ na próbie kradzieży dwóch wiader węgla. Pod notatką widnieją podpisy czterech świadków. T.I. tłumaczy, że nie pierwszy raz zdarzyło się C______ wywozić węgiel. Podaje nazwiska pracowników, którzy widzieli ją 30 listopada, gdy przewróciła się z wiadrami. Po węgiel podjeżdżała maluchem. Nie było dowodów. 1 grudnia zasadzili się na nią, zobaczyli, spisali protokół.
- Było mi jej żal. Zajmowała się prywatyzacją zakładu, była przewodniczącą rady nadzorczej, prowadziła kasę zapomogowo – pożyczkową, kasę „Solidarności”, zbierała pieniądze za obiady. Wystąpiliśmy jednak z wiceprezesem, z pismem do związków zawodowych – powiedział ówczesny, a niedawno odwołany prezes Stanisław Kulas.
Zarząd browaru zamierzał „z winy pracownika” rozwiązać z C______ umowę o pracę bez wypowiedzenia. Zgodziła się na to „Solidarność”. T.I pokazuje dwa podania napisane przez C______ 3 grudnia: o rezygnacji z rady nadzorczej oraz o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Komisja zakładowa „Solidarności” popiera także i takie rozwiązanie.
- 3 grudnia umowa o pracę zostaje rozwiązana na prośbę C______ – wyjaśnia T.I. – a już kilka dni później zwraca się z prośbą o wycofanie obu podań. „W przekonaniu moim czuję się bardzo surowo skrzywdzona” – pisze C______.
- 20 grudnia rada nadzorcza zwraca się do zarządu z prośbą o złagodzenie kary i umożliwienie C______ dalszej pracy.
- 21. stycznia C______ została przyjęta z powrotem do pracy.
- 26 marca zostaje ponownie przewodniczącą rady nadzorczej.
- 8 kwietnia odbyło się pierwsze po jej przyjściu posiedzenie rady – opowiada T.I. -Zarząd spółki przedstawił bilans i sprawozdanie z działalności za 93 r. wraz z propozycją podziału dywidendy. Ponieważ rada nadzorcza nie przygotowała sprawozdania, miało się w trybie pilnym odbyć następne posiedzenie.
Jego program był utrzymywany w ścisłej tajemnicy. Zamiast przedstawić sprawozdanie, zawieszono w czynnościach prezesa – ciągnie T.I. – Następnie w pośpiechu zwołano na 30 maja zgromadzenie wspólników, żeby go odwołać. Prezes Stanisław Kulas został odwołany.
W tym tygodniu we wszystkich olsztyńskich redakcjach piszą o browarze i Kulasie.
Dzwonię do browaru w poszukiwaniu Stanisława Kulasa – Pana Kulasa tu nie ma i już go nie będzie – odpowiada kobiecy głos w słuchawce. Dzwonię do domu
– Przyszedłem do browaru w grudniu 92 roku, miałem robić prywatyzację – Stanisław Kulas zawiesza głos – Zostałem odwołany, bo naraziłem się osobom, które wykonywały w browarze prace malarskie. Według opinii biegłego rzeczoznawcy rachunki zawyżono wtedy o prawie trzysta milionów (red.: starych zł przed denominacją) – mówi Kulas. W Kętrzyńskim browarze, jego zdaniem, wspólnikiem nie mówi się prawdy – Część z nich jest manipulowana, a część zastraszona – twierdzi.
L______ C______ przyjmuje w swoim gabinecie. Nic nie wie o notatce w sprawie kradzieży węgla. Mówi, że prezesa Kulasa odwołano zgodnie z procedurą. Nie chce podać zarzutów, jakie mu postawiono. — Nie mamy o czym rozmawiać — stwierdza na koniec i eskortuje mnie do bramy browaru.
- Jak odwoływano prezesa, nie postawiono żadnych zarzutów, a ludzi nie dopuszczano do głosu – W______ B______, pracownik browaru wyjmuje z kieszeni kopertę z zawiadomieniem o zwołaniu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników. Odbędzie się 16 czerwca. Punkt szósty porządku obrad przewiduje wybór nowego prezesa zarządu spółki. B______ mówi o złych nastrojach wśród pracowników browaru.
Załoga jest skłócona i podzielona. Ludzie się boją. — Chcę pracować w tym zakładzie jeszcze długo, a jeśli będzie tak dalej, to za kilka miesięcy browar zbankrutuje — przewiduje B______. Według niego w radzie nadzorczej walczy się tylko o stołki - Przez cała kadencję nic nie zrobili – twierdzi B______.
KBC
Ten archiwalny, sprzed 30 lat, artykuł pt. "Piwo niezgody", to pierwsza część z serii artykułów, wyjaśniająca pomówienia, zawarte tekście "Piwo niezgody, Bitwa o Browar, czyli Prezes do..." zamieszczonym, w lokalnej gazetce, również sprzed 30 lat.
Nikt tego tekstu nie podpisał własnym nazwiskiem, a jak się po kilku latach okazało, tekst był pisany przy współudziale byłego tajnego współpracownika, w skrócie TW, służb zajmujących się inwigilacją.
Kto i w jakim celu zamieszcza teraz zdjęcie tej starej fałszywki TW?
Może trzeba o to zapytać administratorów ocenzurowanej, zamkniętej grupy Michałkiewicza, albo zapytać ukrywającego się tchórzliwie co-nas, co cały czas konfabuluje.
Wystąpienie w sprawie kosztów ogrzewania budynków mieszkalnych oraz budynków miejskich jednostek organizacyjnych w Reszlu
Pani Jolanta Grzyb - Przewodnicząca Komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego Rady Miejskiej w Reszlu, podczas VIII Sesji Rady Miejskiej, w dniu 26 lutego 2025 roku, powiedziała:
- W posiedzeniu Komisji 24 lutego, padło wiele pytań i odpowiedzi na temat niekończących się problemów z ciepłownią. Osobiście nie jestem zainteresowana tym tematem, ale czuję się w obowiązku stanąć w obronie interesów naszych mieszkańców, którzy bardzo boleśnie odczuli podwyżki cen dostarczanego ciepła i ciepłej wody. Podwyżki cen gazu w 2021 roku spowodowały drastyczne podwyżki cen ciepła.
1 września 2021 roku, prezes zarządu EMplus, poinformowała odbiorców ciepła o podwyżkach. Uzasadniła to następująco: „Firma musi reagować na zmiany, bo w przeciwnym wypadku straci płynność finansową, czego skutkiem będzie wypowiedzenie umów i zamknięcie działalności.” W tymże piśmie obiecuje także; „jak tylko ceny unormują się na rynku, np. nastąpi korekta, natychmiast wprowadzimy zmiany w taryfie.”
W podobnym tonie skierowała kolejne pismo do odbiorców, 30 września 2021 roku; „W obecnej sytuacji jesteśmy zmuszeni do reakcji na zmiany cen, aby firma mogła funkcjonować i Państwa ogrzewać. Będziemy monitorować na bieżąco ceny gazu i odpowiednio dostosowywać taryfy. Mamy nadzieję, że to tylko przejściowy okres, który musimy przetrwać i jeszcze w tym sezonie nastąpi korekta cen.”
I cóż się dzieje dalej? Pani prezes zarządu EMplus, znajduje świetne dla siebie rozwiązanie. Zamiast gazu stosuje dużo tańsze paliwo. Ale ceny, dostarczanego ciepła dla odbiorców, nie zmienia.
Spryt właścicielki firmy przekłada się na olbrzymie zyski Spółki (EMplus). Cóż z tego, że mieszkańcy nie mogąc sprostać ogromnym kosztom drastycznie ograniczają ogrzewanie, przestają korzystać z ciepłej wody, myją się w miskach, do których wodę grzeją na kuchenkach gazowych. Wielu samotnym osobom nie starcza emerytur i rent na pokrycie opłat.
Zmuszeni są prosić rodziny o pomoc. Co z nadzieją na obniżki cen, które obiecała pani prezes ciepłowni? Obiecanki, cacanki?
Wszyscy mamy świadomość tego, że problem z dostarczaniem mieszkańcom ciepła był jednym z ważniejszych, a może najważniejszym powodem, dla którego wyborcy właśnie nam zaufali.
Pan Jarosław Żyła, z którym wiązana była nadzieja w sprawiedliwość i załatwienie problemu z ciepłownią, zyskał największe w gminie poparcie wyborców; 163 głosy.
Z nową radą i nowym burmistrzem mieszkańcy wiązali nadzieje.
Poprzednia rada miejska i poprzedni burmistrz nie potrafili, a może nie chcieli załatwić tego problemu?
W uzasadnieniu uchwały uznającej wnioski pana Jarosława Żyły za niezasadne, jednym z argumentów jest to, że burmistrz nie reprezentuje i nie może reprezentować innych podmiotów, które samodzielnie w imieniu reprezentowanych podmiotów zawierają takie umowy.
Ale zastanówmy się, czy nie powinniśmy, jako Rada Miejska mieć na uwadze tego, że aż 26% odbiorców z sieci ciepłowniczej w Reszlu stanowią tak zwane użytki publiczne?
Nie tylko sami mieszkańcy stracili pieniądze, ale także pieniądze publiczne zostały stracone z powodu sprytnych posunięć Pani Prezes EMplus.
Jeżeli burmistrz nie może w sposób bezpośredni zareagować, to być może mógłby wspierać w tym działaniu kierowników jednostek organizacyjnych?
Jeżeli jest dobra wola, sposób działania zgodny z prawem zawsze można znaleźć.
Pan burmistrz bardzo tajemniczo wypowiada się w sprawie ciepłowni, sugerując, że ma w zanadrzu jakieś rozwiązanie, nie ujawnia jednak szczegółów, a temat jest ciągle żywy. Nasi mieszkańcy wciąż czekają na rozwiązanie.
Znam Pana Jarosława Żyłę kilkanaście lat, z czego jedenaście współpracujemy w strukturach Towarzystwa Miłośników Reszla i Okolic.
To niezwykle uczciwy człowiek, wrażliwy na krzywdę ludzi i niesprawiedliwość.
Zebrał ogromny materiał dowodowy na temat nieprawidłowości w Spółce EMplus. I na ich podstawie prosi o nasze wsparcie.
Pragnie tylko sprawiedliwości dla mieszkańców.