Jesteś tutaj: Start
Hyde park
Opisujemy wydarzenia z miasta, w którym jest czasem strasznie... a czasem śmiesznie...
:-)Masz ciekawy temat?
Czekamy na Twoje ważne informacje i opinie. info@bezcenzury.ketrzyn.pl
Napisz do nasOpisujemy wydarzenia z miasta, w którym jest czasem strasznie... a czasem śmiesznie...
:-)Czekamy na Twoje ważne informacje i opinie. info@bezcenzury.ketrzyn.pl
Napisz do nasKomunikat Zarządu SM Pionier ws. Uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
W dniu 20 listopada 2024 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie opublikował uzasadnienie do Wyroku z dnia 12 września 2024 r., z powództwa Jarosława Sachryń przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej Pionier w Kętrzynie o uchylenie uchwał Walnego Zgromadzenia Spółdzielni podjętych we wrześniu 2022 r.
Sąd oddalił powództwo i uznał, że
Jarosław Sachryń przegrał sprawę w całości.
Wyrok oznacza, że:
Walne Zgromadzenie prawidłowo wybrało
Radę Nadzorczą na kadencję 2022-2025.
Uchwały o porządku obrad oraz
odwołaniu Arkadiusza Książek i Anety Nahorna
były głosowane prawidłowo.
Sąd zważył, co następuje:
W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego powództwo o uchylenie uchwał podlegało oddaleniu w całości.
Sąd ostrożnie podszedł do zeznań świadka Arkadiusza Książek uznając je częściowo za wiarygodne.
Oczywistym jest, iż świadek jako Prezes Zarządu, którego odwołania dotyczyła jedna z uchwał, przedstawia sytuację w sposób subiektywny, wg własnych odczuć.
Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie doszło do sytuacji, w której zarząd w osobach Arkadiusza Książek i Anety Nahornej reprezentował spółdzielnię w sprawie dotyczącej odwołania uchwał, a więc w dotyczącej ich samych.
Odwołany zaskarżonymi uchwałami zarząd spółdzielni uznał powództwo jeszcze przed doręczeniem pozwu a następnie potwierdził swoje stanowisko po doręczeniu pozwu.
Nie sposób było zatem uznać, aby stanowisko wyrażone przez zarząd było faktycznie zgodne ze stanowiskiem samej pozwanej Spółdzielni.
Sąd uznał, iż
Jarosław Sachryń w tej sprawie
reprezentuje jedynie interesy
odwołanych członków zarządu
Arkadiusza Książek i Anety Nahorna.
Wyrok wraz z uzasadnieniem dostępny jest na stronie internetowej Spółdzielni pod adresem https://smpionier.pl/wp-content/uploads/2024/11/Wyrok_z_uzasadnieniem_SO_Olsztyn_I_C_1026_22_2024-09-12.pdf
Prace nad projektem rozpoczęły się w 2020 roku w ramach nadzorowanego przez Komisję Europejską programu Horyzont 2020, wspierającego badania i innowacje. Zespół naukowców z PG pod przewodnictwem prof. Łukasza Kulasa stworzył autorską architekturę całego systemu, obejmującą zarówno specjalistyczną aparaturę, jak też oprogramowanie. Obecnie łódź „Hornet” („Szerszeń”) jest już prawie produktem finalnym, wzbudzającym szerokie zainteresowanie ze strony potencjalnych partnerów przy komercjalizacji projektu. Potrzeby przemysłu w zakresie monitorowania instalacji krytycznych są bowiem obecnie ogromne - zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Prof. Łukasz Kulas. Absolwent LO w Kętrzynie. Fot. Bartosz Bańka/PG
– Sercem „Horneta” jest autorski system superszybkiego przetwarzania informacji z zaawansowanych urządzeń i sensorów, który precyzyjnie wykrywa obiekty na powierzchni wody, a także to, co jest pod powierzchnią – tłumaczy dr hab. inż. Łukasz Kulas, prof. PG z Katedry Inżynierii Mikrofalowej i Antenowej na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki, koordynator Centrum Technologii Cyfrowych PG. – Wszystkie dane są gromadzone, analizowane i przetwarzane w komputerze pokładowym, co umożliwia systemowi podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym. W przypadku natrafienia na nieoczekiwaną przeszkodę na drodze łodzi, zainstalowane systemy decyzyjne bezpiecznie ją ominą – dodaje główny autor projektu.
Prezentacja „Horneta” na Wyspie Sobieszewskiej
W środę 23 października 2024 r., tuż przed tym, gdy naukowcy zakończą tegoroczne testy „Horneta” i łódź wróci do hangaru, na należącej do Miasta Gdańska Przystani Nadwiślańskiej odbyła się prezentacja konstrukcji.
– Nasza uczelnia odgrywa kluczową rolę w zielonej transformacji Polski, której jednym z najważniejszych elementów jest budowa morskich farm wiatrowych na wodach polskiego Bałtyku – mówił prof. Krzysztof Wilde, rektor PG. – Współpracujemy z podmiotami odpowiedzialnymi za ich budowę, dzielimy się wiedzą, ale także gotowymi rozwiązaniami, takimi właśnie jak prezentowany dziś „Hornet”, służący ochronie instalacji offshore – tłumaczył.
Rektor Politechniki Gdańskiej mówił także o tym, że uczelnia jest partnerem projektu NATO DIANA i na kampusie PG powstanie pierwszy w Polsce tzw. living lab, czyli miejsce ekspozycji najnowszych technologii i wynalazków sektora obronnego, opracowanych przez naukowców i wojskowych z państw członkowskich NATO.
– Jednym z rozwiązań prezentowanych w programie będzie właśnie autonomiczna łódź „Hornet” – dodał prof. Krzysztof Wilde, rektor PG.
„Hornet”: zastosowania, koszt i przyszłość projektu
Co konkretnie znajduje się w liczącej siedem metrów łodzi? – Wspomniany system do szybkiego przetwarzania danych, zawierający autorskie algorytmy pozwalające m.in. na identyfikację obiektów oraz pracę w trybie autonomicznym – wylicza prof. Kulas. – Zainstalowaliśmy również okablowanie strukturalne oraz szereg sensorów do wykrywania obiektów, m.in. kamer, radarów i lidarów, znanych np. z najnowocześniejszych samochodów.
W trakcie prac nad „Hornetem” naukowcy nawiązali współpracę z wieloma polskimi i zagranicznymi podmiotami zainteresowanymi zarówno wykorzystaniem tego typu łodzi w ich bieżącej działalności, jak też produkcją tego typu jednostek.
– Nasze rozwiązanie jest bardzo uniwersalne, niezawodne i skalowalne, a jedocześnie koszt wytworzenia i utrzymania jest wielokrotnie niższy, niż w przypadku zagranicznych rozwiązań konkurencyjnych – tłumaczy prof. Kulas.
Koszt skonstruowania łodzi, wyposażenia jej w specjalistyczną aparaturę, zintegrowania systemów popartego setkami godzin testów wyniósł ok. 1 mln euro. "Hornet" jest przy tym jednostką prototypową, a naukowcy podkreślają, że kolejne kosztowałoby już zaledwie 150-200 tys. euro za sztukę, co dodatkowo zwiększa konkurencyjność rynkową tego rozwiązania. Dla porównania: podobne jednostki tego typu na rynkach zagranicznych - a jest ich zaledwie kilka - kosztują od 1,5 do 2 milionów euro, czyli dziesięciokrotnie więcej.
Fot. Bartosz Bańka/PG
Co więcej, nad bezpieczeństwem całego systemu czuwa unikalny system komunikacji bezprzewodowej, która służy do zapewnienia łączności z wieloma jednostkami bezzałogowymi jednocześnie. Bazuje on na innowacyjnych antenach inteligentnych, które są oryginalnym produktem Politechniki Gdańskiej.
– Zwiększają one odporność komunikacji bezprzewodowej na działanie radiowych urządzeń zagłuszających, a w przypadku pojawienia się interferencji radiowych, są one w stanie szybko wzmocnić sygnały pożądane i wytłumić zakłócenia – dodaje prof. Kulas.
Rozwiązania naukowców PG w tym zakresie budzą ogromne zainteresowanie ze strony producentów jednostek bezzałogowych – jako jedyne rozwiązanie z Polski i jedno z zaledwie dziesięciu na świecie jest rozwijane obecnie w ramach wspomnianego programu NATO DIANA, mającego na celu wdrażanie najbardziej obiecujących technologii w sektorze cywilnym i obronnym Sojuszu.
Michałkiewicz z ub-
ezpieczeń, przestań
manipulować !?
Na swojej prywatnej zamkniętej grupie facebooka Paweł Michałkiewicz zamieścił „Pytania do władz Spółdzielni”.
Następnie po kilkunastu dniach zablokował panu Kulasowi - prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej „Pionier” możliwość odpowiedzi, komentowania i wstawiania postów.
Czy to objaw hejterskich manipulacji tworzonych przez
Książka i Michałkiewicza za pomocą fikcyjnych osób?
Czy raczej ich tchórzostwo?
Bo jak inaczej można nazwać to, że pan Kulas - prezes Spółdzielni, już od kilku miesięcy, nie ma możliwości odpowiadania na przeinaczenia i kłamstwa zamieszczane na tym hejterskim, prywatnym portalu Michałkiewicza?
Panie Michałkiewicz!
Czy boi się pan odpowiedzi prezesa Kulasa na pana pytania i na przekłamania pańskich hejterów?
Dlaczego boi się pan prawdy, panie Michałkiewicz?
PS
O tym, kim jest Michałkiewicz, pisaliśmy w tekstach:
Kurator „ujawnił (ro)zmowę” (z Pawłem M. i Aleksandrą M.?)
Kampania „tunelowana” czyli: Kto kogo wpuścił w „kanał”?
Kto jest jest hejterem? Marek P. czy Paweł M.?
Rozliczenie mediów według nowych zasad
Prokurator zajmie się
byłym zarządem Pioniera? Cz.3.
Dlaczego Sachryń
chciał odwołać
nową radę nadzorczą?
Przed walnym zgromadzeniem, 2 czerwca 2024 r., Aleksander L. przyniósł do spółdzielni wniosek o odwołanie wszystkich nowych członków rady nadzorczej, podpisany przez 15 osób.
Uzasadnienie tego wniosku było oparte o wcześniejsze wypowiedzi prezesa Książka. Nad odwołaniem Książka głosowano w 2022 roku.
Podpisujący wniosek zarzucali, że osoby wybrane w 2022 roku nie są członkami rady, bo uchwała o ich wyborze została zaskarżona. Jednak osoby podpisujące wniosek celowo pominęły Postanowienie Sądu Okręgowego, z 11 kwietnia 2023 roku (LINK-1), który uznał, że wybór rady jest ważny do chwili ogłoszenia prawomocnego wyroku.
Dlaczego osoby podpisujące wniosek zmanipulowały tak ważne Postanowienie Sądu?
Jednocześnie członkom rady zarzucano brak działań, tak jakby uznano, że uchwała o ich wyborze była ważna? Skąd wzięła się ta dwoistość sprzecznych argumentów?
Jeżeli wnioskodawcy kwestionowali wybór członków rady nadzorczej, to dlaczego żądali od nich podejmowania działań?
Wyrok Sądu Okręgowego, z dnia 12 września 2024 roku (LINK-2), przyznał rację członkom nowej rady nadzorczej i ostatecznie obnażył fałszywe argumenty wnioskodawców.
Kto podpisał ten zmanipulowany wniosek, z 2 czerwca 2024 roku?
Byli to: długoletni znajomy Książka - Sachryń Jarosław i jego pomocnicy: Legeńć Aleksander, Lisowski Lech, Załoga Kazimierz, Hejduk Barbara, Wierzbicka Agnieszka oraz Łukasz O., Katarzyna M., Małgorzata S., Ryszard K., Ewa M., Elżbieta C., Rafał P., Beata L. i Ryszard W.
Co było rzeczywistym powodem wniosku o odwołanie członków nowej rady nadzorczej, prawomocnie wybranej w 2022 roku?
Okazało się to już po zakończeniu Walnego Zgromadzenia.
To wtedy na jaw wyszły powiązania Książka z Sachryniem: Pozew o unieważnienie uchwał o wyborze rady nadzorczej oraz o odwołaniu Książka i Nahornej, złożony przez Sachrynia.
Następnie umowa, gdzie na koszt członków Spółdzielni, Książek i Nahorna zrobili mu kosztowny remont pomieszczeń i dali niski i niewaloryzowany czynsz wynajmu lokalu użytkowego.
Te fakty zostały opisane w artykułach: Prokurator zajmie się byłym zarządem Pioniera? (LINK-3) oraz Prokurator zajmie się byłym zarządem Pioniera? Cz.2. Co Książek w Sądzie zeznawał? (LINK-4).
Ciąg dalszy nastąpi... po przeprowadzeniu kontroli przez Komisję Rewizyjną Rady Nadzorczej, podjęciu stanowiska lub uchwały przez Radę Nadzorczą Spółdzielni Mieszkaniowej oraz skierowaniu sprawy do organów ścigania przez Zarząd Spółdzielni.
Prokurator zajmie się
byłym zarządem Pioniera?
Cz.2.
Co Książek w Sądzie zeznawał?
W artykule Prokurator zajmie się byłym zarządem Pioniera? pytaliśmy:
Kim jest "przedsiębiorca, prowadzący doradztwo biznesowe", z którym Książek i Nahorna podpisali niekorzystną dla Spółdzielni umowę?
Dlaczego na koszt Spółdzielców Książek i Nahorna zrobili mu kosztowny remont pomieszczeń i dali niski czynsz wynajmu lokalu użytkowego?
Powiązania osobiste i gospodarcze z Jarosławem S. ujawnił Arkadiusz Książek zeznając przed Sądem Okręgowym w Olsztynie: Komunikat Zarządu SM Pionier ws. Wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
Przypomnijmy że:
Jarosław S. we wrześniu 2022 roku zaskarżył uchwalę o odwołaniu Książka i Nahornej oraz o wyborze nowej rady nadzorczej w 2022 roku.
Kilka miesięcy po zaskarżeniu uchwał, w lutym 2023 roku, Książek i Nahorna zawarli z Jarosławem S. umowę, z której wynika uzasadnione podejrzenie, że:
Jarosław S. osiągnął bezpośrednią korzyść majątkową wynikającą z niegospodarnego działania Książka i Nahornej.
Podejrzenie przestępstwa niegospodarności uzasadniają straty Spółdzielni w wyniku nierynkowych warunków umowy, braku waloryzacji czynszu najmu oraz braku w umowie zapisów zabezpieczających interes Spółdzielni.