Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

 
Śniegiem sypnęło; czy kwiaty wschodzą
na pożegnanie ostatnim mrozom?
 
To kwiecień - plecień, on wciąż przeplata,
raz trochę zimy, raz trochę lata.
 
 
 
 
 

Prymusi z Kętrzyna

Cz.3. historii spółki pracowniczej "Browar Kętrzyn"

Pierwszego lipca br. (1994 r.) w Polsko-Amerykańskim Centrum Zarządzania i Marketingu w Olsztynie odbyły się egzaminy kończące dwusemestralne studia podyplomowe (w zakresie Marketingu i Zarządzania) ukończone z pierwszą lokatą i wynikiem bardzo dobrym. W studiach tych uczestniczyło 39 przedstawicieli biznesu z naszego regionu prezesów, dyrektorów i szefów promocji firm z Warmii i Mazur.

Byli nich także dwaj kętrzynianie - mgr inż Stanisław Kulas i mgr inż. Piotr Stacewicz. Obaj odnieśli duży sukces, uzyskując wysokie lokaty końcowe.

 

Pan Kulas ukończył studia z wynikiem bardzo dobrym zdobywając I lokatę i nagrodę pieniężną, zaś pan Stacewicz zajął wysokie czwarte miejsce.

Pierwszy z nich po odejściu z "Browaru Kętrzyn" (pisaliśmy o tym przed dwoma tygodniami), od 23 czerwca pracuje w Browarach Warmińsko-Mazurskich SA. Olsztynie na stanowisku doradcy prezesa do spraw ekonomicznych i promocji, gdzie otrzymał zadanie stworzenia działu promocji.

Obu prymusom z Kętrzyna serdecznie gratulujemy i życzymy sukcesów w pracy zawodowej.

KBC

Po odejściu z "Browaru Kętrzyn", w wyniku odwołania, Stanisław Kulas został zatrudniony przez Zarząd Spółki "Browary Warmińsko-Mazurskie", na stanowisku doradcy prezesa do spraw ekonomicznych i promocji, z dużym wynagrodzeniem uwzględniającym jego wysokie kwalifikacje.

Pod koniec 1994 roku Stanisław Kulas wygrał konkurs na Dyrektora POM Mrągowo. Wspólnie z pracownikami POM założył Spółkę Pracowniczą  POL-MOT TUR S.A., która razem z inwestorem strategicznym, przejęła i spłaciła majątek przedsiębiorstwa państwowego "POM Mrągowo". Spółka z sukcesami sprzedawała swoje maszyny na rynkach krajowych i zagranicznych. Były one wielokrotnie nagradzane na targach branżowych za innowacyjne rozwiązania i jakość wykonania.

 

 

 

 

Bitwa o browar

Cz.2. historii spółki pracowniczej "Browar Kętrzyn" 

Artykuł "Bitwa o browar" ukazał się, w dniu 10 czerwca 1994 r., w gazecie "Super Ekspres", w lokalnym dodatku "Warmia i Mazury".

- Naraziłem się przez swoją uczciwość lokalnym grupom interesów – mówi odwołany bez podania powodów prezes Browaru „Kętrzyn”, Stanisław Kulas – Prezes jest doskonałym fachowcem. Niepotrzebnie przyjął ponownie do pracy zwolnioną za kradzież węgla szefową Rady Nadzorczej, która teraz się mści – uważają pracownicy i zakładowa OZZ – Może chodzi o doprowadzenie browaru do upadku by go odkupić za grosze? – zastanawia się pracownik Wiesław B______.

Wojna podjazdowa

Bitwa o posiadanie browaru trwa od 1990 roku. Za szukaniem kapitalisty, który zakupiłby browar, opowiedzieli się ówczesny dyrektor, Ryszard S______ i szef zakładowej OZZ, Jan W______. Rada Pracownicza, na czele z przewodniczącą Longiną C______ żądała oddania zakładu w ręce załogi. By dopiąć swego odwołała dyrektora, zaś na podpitego przewodniczącego Longina C______ nasłała policję. Z kolei dwóch członków Rady Pracowniczej zostało przyłapanych przez policję na sprzedaży „na lewo" beczek z piwem.

Konkurs na nowego dyrektora wygrał Stanisław Kulas, który opowiedział się za spółką pracowniczą. Wykupił w niej najwięcej udziałów. Na drugim miejscu w spółce znalazła się szefowa Rady Pracowniczej, Longina C______. Na pierwszym Walnym Zebraniu Udziałowców o stanowisko prezesa spółki rywalizują ze sobą: fachowiec z konkursu - dyrektor Kulas i referentka ds. zatrudnienia Longina C______. Wygrywa dotychczasowy dyrektor browaru, C______ zostaje przewodniczącą Rady Nadzorczej.

W grudniu ubiegłego roku do kierownictwa zakładu dotarły sygnały o systematycznym podkradaniu węgla przeznaczonego dla browarnianej kotłowni. Sprawczynią miała być Longina C______. 1 grudnia pracownicy zatrzymują ją na kradzieży węgla. Zostaje zwolniona z pracy i przestaje przewodniczyć Radzie Nadzorczej.

Po pewnym czasie prezes Kulas przywraca ją do pracy. Wkrótce C______ odzyskuje stanowisko w Radzie Nadzorczej. 30 kwietnia Rada Nadzorcza zawiesza w czynnościach prezesa Stanisława Kulasa. Miesiąc niej na Walnym Zebraniu Udziałowców Kulas ostatecznie przestaje być prezesem.

Miękkie serce prezesa

Pod bramą browaru zagaduję wychodzących pracowników o odwołanie prezesa Kulasa.

- Jestem jedynym żywicielem rodziny. Cybulska potrafi się mścić - wyjaśnia swą małomówność jeden z nich. Kolejny z wychodzących zgadza się na rozmowę w pobliskim parku. Dla bezpieczeństwa -  jak  twierdzi. Z tego też powodu rewiduje mnie, szukając magnetofonu. Widząc przejeżdżający samochód dyrekcji browaru, chowa się w krzaki.

- Prezes wyleciał, bo miał za miękkie serce - rozpoczyna swoją opowieść - Po zwolnieniu za kradzież C______ i ludzie z „jej kliki” molestowali prezesa o zmianę decyzji. Pani Longina chodziła też po wszystkich działach, przepraszała pracowników, prosiła o poparcie. Obiecywała, że już nie ukradnie ani wiaderka węgla, że swoją pracą odzyskała utracone zaufanie. Po powrocie do pracy przez pewien czas zachowywała się bez zarzutu.

Podniosła głowę po zawieszeniu prezesa Kulasa. Zapowiada, że teraz ona zostanie prezesem i „zrobi porządek”.
Mój rozmówca uważa, że Kulas „sam sobie nawarzył piwa" przyjmując Cybulską ponownie. –Wzmocniło to jejpozycję…

Pracownik obawia się o los zakładu i osób „niewygodnych" dla C______. Zwłaszcza tych, które zatrzymały ją na kradzieży i tych, które wyszły przed głosowaniem na Walnym.

Po trupach

Z zebrania, na którym odwołano Kulasa, wyszedł m.in. pracownik i udziałowiec browaru Wiesław B______. Uważa, że Cybulska „idzie po trupach do celu". Kulasowi nie przedstawiono żadnych zarzutów. Ludzie domagali się wyjaśnień. C______ odbierała im głos. B______ uważa,  że „pod C______” browar przetrwa najwyżej pół roku.

Pracę straci prawie stu zatrudnionych w nim ludzi. - Może właśnie o to chodzi? - zastanawia się pracownik - Doprowadzić browar do upadku i kupić go za grosze? Nie obawia się ujawnienia nazwiska. - Jeżeli będziemy siedzieć cicho, wszyscy stracimy pracę – uważa.
Przysłuchująca się rozmowie żona B______ wspomina, że C______ zapowiedziała już zwolnienie jej męża. Ponoć dużo gardłował na Walnym.

Przedstawiciele zakładowej OZZ uznają ostatnie Walne „za niebyłe". Wytykają niedociągnięcia proceduralne, naruszające kodeks handlowy: z pracy komisji skrutacyjnej podczas głosowania zrezygnował jeden z jej członków. Uważają Stanisława Kulasa za doskonałego fachowca…

Przewodnicząca Rady Nadzorczej, Longina Cybulska niechętnie godzi się na rozmowę. Pytam o przyczyny zwolnienia prezesa Kulasa - Taka była decyzja udziałowców. Widocznie się nie sprawdził - uważa. Odmawia podania konkretnych powodów „dla dobra spółki”. Pytam o wpadkę podczas kradzieży węgla – Nic nie mam w aktach - rzuca, po czym poprawia - Nie było żadnego zatrzymania na kradzieży. Od 1979 pracuję w browarze bez przerwy. Cybulska zapala papierosa. Szybko kończy rozmowę.

Zawyżone (po)rachunki

- Jak człowiek postępuje dobrze, sprawiedliwie, inni uznają to za słabość i głupotę – uważa teraz odwołany prezes, Stanisław Kulas. Przywrócił do pracy C______, gdyż wzięła go na litość. W Kętrzynie jest ciężko o pracę.

Twierdzi, że powodem odwołania go ze stanowiska prezesa była jego bezkompromisowość. – Myślę, że naraziłem się pewnej grupie interesów. Są to ludzie, którzy prowadzili w browarze prace malarskie, osoby związane z lokalną prasą i częścią Rady Nadzorczej browaru. Prace malarskie w browarze prowadzili Jarosław W. i Mieczysław J. Po ich zakończeniu Stanisław Kulas stwierdził, że rachunek był zawyżony o prawie 300 mln zł (red.: wartość przed denominacją). Figurowały na nim roboty, które w rzeczywistości nie zostały wykonane…

Stanisław Kulas, mimo oporów Rady Nadzorczej, skierował sprawę zakwestionowanych rachunków do sądu. Rozprawa w Sądzie Apelacyjnym została wyznaczona na 15 czerwca. Nie będzie na niej prezesa browaru. Wybór następcy Kulasa odbędzie się dzień po rozprawie.

Z ostatniej chwili:

Stanisław Kulas zwrócił się do sądu o unieważnienie Walnego Zgromadzenia udziałowców z powodu braku zarzutów merytorycznych i uchybień formalnych.

KBC

"Bitwa o browar", to drugi z serii archiwalnych artykułów, wyjaśniający pomówienia, zawarte tekście "Piwo niezgody, Bitwa o Browar, czyli Prezes do..." zamieszczonym, w lokalnej hejterskiej gazetce, sprzed 30 lat.

Wtedy ze wstydu, nikt tego tekstu nie podpisał własnym nazwiskiem, a jak się po kilku latach okazało, tekst był pisany przy współudziale byłego tajnego współpracownika (TW), służb zajmujących się inwigilacją.

Kto i w jakim celu zamieszcza teraz zdjęcie tej starej fałszywki TW?

Kto tą fałszywkę akceptuje?

Może trzeba o to zapytać administratorów ocenzurowanej, zamkniętej grupy ( Michałkiewicz, Wierzbicka, Lipska ) albo zapytać ukrywających się Arkadiusza i Aleksandra co-nas , co cały czas konfabulują.

c.d.n.

 

 

 

Piwo niezgody

Cz.1. historii spółki pracowniczej "Browar Kętrzyn" 

Artykuł "Piwo niezgody" autorstwa redaktora Janusza Smolińskiego ukazał się, w dniu 7 czerwca 1994 r., w Gazecie Warmii i Mazur - lokalnym dodatku do Gazety Wyborczej.

L______ C______, przewodnicząca rady nadzorczej spółki Browar Kętrzyn zwolniła się z pracy po wpadce przy próbie wywiezienia dwóch kubełków węgla z podwórka browaru. Wkrótce jednak wróciła na swoje stanowisko. 30 maja rada nadzorcza pod jej przewodnictwem zawiesiła, a zgromadzenie wspólników odwołało prezesa zarządu Stanisława Kulasa. 16 czerwca wybierany będzie nowy prezes.

Umawiamy się na rogu ulic przy kiosku Ruchu. Znak rozpoznawczy - plik kluczy w ręku.

— Od czego by tu zacząć — zastanawia się T.I. Z aktówki wyjmuje plik dokumentów. Najpierw kserokopia notatki służbowej z 2 grudnia ub. r. Wynika z niej, że L______ C______ ,szefowa rady a jednocześnie kierowniczka działu administracyjno-gospodarczego wywoziła węgiel z browaru „systematycznie, w sposób nielegalny”.

W notatce jest mowa o przyłapaniu C______ na próbie kradzieży dwóch wiader węgla. Pod notatką widnieją podpisy czterech świadków. T.I. tłumaczy, że nie pierwszy raz zdarzyło się C______ wywozić węgiel. Podaje nazwiska pracowników, którzy widzieli ją 30 listopada, gdy przewróciła się z wiadrami. Po węgiel podjeżdżała maluchem. Nie było dowodów. 1 grudnia zasadzili się na nią, zobaczyli, spisali protokół.

- Było mi jej żal. Zajmowała się prywatyzacją zakładu, była przewodniczącą rady nadzorczej, prowadziła kasę zapomogowo – pożyczkową, kasę „Solidarności”, zbierała pieniądze za obiady. Wystąpiliśmy jednak z wiceprezesem, z pismem do związków zawodowych – powiedział ówczesny, a niedawno odwołany prezes Stanisław Kulas.

Zarząd browaru zamierzał „z winy pracownika” rozwiązać z C______ umowę o pracę bez wypowiedzenia. Zgodziła się na to „Solidarność”. T.I pokazuje dwa podania napisane przez C______ 3 grudnia: o rezygnacji z rady nadzorczej oraz o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Komisja zakładowa „Solidarności” popiera także i takie rozwiązanie.

- 3 grudnia umowa o pracę zostaje rozwiązana na prośbę C______ – wyjaśnia T.I. – a już kilka dni później zwraca się z prośbą o wycofanie obu podań. „W przekonaniu moim czuję się bardzo surowo skrzywdzona” – pisze C______.

- 20 grudnia rada nadzorcza zwraca się do zarządu z prośbą o złagodzenie kary i umożliwienie C______ dalszej pracy.

- 21. stycznia C______ została przyjęta z powrotem do pracy.

- 26 marca zostaje ponownie przewodniczącą rady nadzorczej.

- 8 kwietnia odbyło się pierwsze po jej przyjściu posiedzenie rady – opowiada T.I. -Zarząd spółki przedstawił bilans i sprawozdanie z działalności za 93 r. wraz z propozycją podziału dywidendy. Ponieważ rada nadzorcza nie przygotowała sprawozdania, miało się w trybie pilnym odbyć następne posiedzenie.

Jego program był utrzymywany w ścisłej tajemnicy. Zamiast przedstawić sprawozdanie, zawieszono w czynnościach prezesa – ciągnie T.I. – Następnie w pośpiechu zwołano na 30 maja zgromadzenie wspólników, żeby go odwołać. Prezes Stanisław Kulas został odwołany.

W tym tygodniu we wszystkich olsztyńskich redakcjach piszą o browarze i Kulasie.

Dzwonię do browaru w poszukiwaniu Stanisława Kulasa – Pana Kulasa tu nie ma i już go nie będzie – odpowiada kobiecy głos w słuchawce. Dzwonię do domu

– Przyszedłem do browaru w grudniu 92 roku, miałem robić prywatyzację – Stanisław Kulas zawiesza głos – Zostałem odwołany, bo naraziłem się osobom, które wykonywały w browarze prace malarskie. Według opinii biegłego rzeczoznawcy rachunki zawyżono wtedy o prawie trzysta milionów (red.: starych zł przed denominacją) – mówi Kulas. W Kętrzyńskim browarze, jego zdaniem, wspólnikiem nie mówi się prawdy – Część z nich jest manipulowana, a część zastraszona – twierdzi.

L______ C______ przyjmuje w swoim gabinecie. Nic nie wie o notatce w sprawie kradzieży węgla. Mówi, że prezesa Kulasa odwołano zgodnie z procedurą. Nie chce podać zarzutów, jakie mu postawiono. — Nie mamy o czym rozmawiać — stwierdza na koniec i eskortuje mnie do bramy browaru.

- Jak odwoływano prezesa, nie postawiono żadnych zarzutów, a ludzi nie dopuszczano do głosu – W______ B______, pracownik browaru wyjmuje z kieszeni kopertę z zawiadomieniem o zwołaniu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników. Odbędzie się 16 czerwca. Punkt szósty porządku obrad przewiduje wybór nowego prezesa zarządu spółki. B______ mówi o złych nastrojach wśród pracowników browaru.

Załoga jest skłócona i podzielona. Ludzie się boją. — Chcę pracować w tym zakładzie jeszcze długo, a jeśli będzie tak dalej, to za kilka miesięcy browar  zbankrutuje — przewiduje B______. Według niego w radzie nadzorczej walczy się tylko o stołki - Przez cała kadencję nic nie zrobili – twierdzi B______.

KBC

Ten archiwalny, sprzed 30 lat, artykuł pt. "Piwo niezgody", to pierwsza część z serii artykułów, wyjaśniająca pomówienia, zawarte tekście "Piwo niezgody, Bitwa o Browar, czyli Prezes do..." zamieszczonym, w lokalnej gazetce, również sprzed 30 lat.

Nikt tego tekstu nie podpisał własnym nazwiskiem, a jak się po kilku latach okazało, tekst był pisany przy współudziale byłego tajnego współpracownika (TW), służb zajmujących się inwigilacją.

Kto i w jakim celu zamieszcza teraz zdjęcie tej starej fałszywki TW?

Może trzeba o to zapytać administratorów ocenzurowanej, zamkniętej grupy Michałkiewicza, albo zapytać ukrywającego się tchórzliwie co-nas, co cały czas konfabuluje.

 

 

 

Kampania „tunelowana”

czyli:

Kto kogo "wpuścił w kanał”?

Piątek, 5 kwietnia 2024 r. Ostatni dzień kampanii w wyborach do samorządu. Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta zamieścił na swoim Facebooku post:

14:53

Marta: To teraz wyznaczamy, na kogo oddać głos w innych okręgach???

Sylwia: Troszkę przykro.

Marta: Paweł, chyba zapominasz o pracy zespołowej.

Anna: No słabe to jest, jesteśmy zespołem.  Tak dla przypomnienia.

Marta: Jak już chcesz coś takiego zrobić to polecaj całe okręgi. To moje zdanie. Na tym chyba polega praca zespołowa?

Tomasz: Brzydki zagryw.

15:26

Łukasz: 17:00 drugie wyjście z ulotkami. Spotkanie na kętrzyniaku. Potwierdzić proszę, kto będzie.

Łukasz: No kurde, słuchajcie, jaj nie róbcie, proszę o potwierdzenie obecności, kto może i będzie o 17?

Sylwia: Ja w pracy.

Andrzej: Nie mogę.

Aleksandra: Ja jestem chora i średnio wychodzę poza koniecznością.

Marta: Jak mąż zdąży wrócić z pracy to będę. Zostanie z dziećmi a ja przyjdę.

Weronika: Gdzie?

Łukasz: Na kętrzyniaku, przy ławce.

Weronika: Będę.

Tomasz: Panie Pawle, to jest przykre.

Wysłano: Panie Pawle zachowuje się pan karygodnie. Dlaczego pan wyklucza inne osoby "z tej drużyny"? Jest to niedopuszczalne.

Marta do @Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Zapraszamy na plac o 17ej. Do drużyny.

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Ja bardzo chętnie na 17, ale jeszcze z pracy nie wróciłem, boję się że nie zdążę. Do której będziecie?

Wysłano: Panie Pawle nie umie pan grać w drużynie, wychodzą na jaw pana prawdziwe intencje, nie do końca zrozumiałe tym wszystkim, którzy grają uczciwie.

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Odważna ocena, ja bym się na taką nie odważył nie znając adresata.

Wysłano: Panie Pawle, niech pan nie ucieka od tematu, proszę się uczciwie i z całym szacunkiem odnosić do osób które kandydują w tej drużynie. Postawa pana budzi wiele wątpliwości.

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Ale kto ucieka? Jestem tu i cierpliwe czytam jak ktoś, kto mnie zupełnie nie zna, pisze epitety na mój temat. Jestem nadal.

Wysłano: To nie są epitety tylko ocena pana zachowania w stosunku do wszystkich uczestników kandydujących w wyborach „Komitet Wyborców _________________________________ . Dzieli ich pan „na lepszych i gorszych”.

Marta: Paweł, czytasz nasze opinie to odpowiedz, czy Twoim zdaniem Twój post jest ok? Czy wg Ciebie oznacza to grę zespołową?

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: I znowu ocena, nadal tu jestem.

Marta: To odpowiedz proszę, na moje pytanie, jak tu jesteś.

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Daj mi chwilę proszę, wracam z pracy. Nie chcę nikogo obrazić.

 

16:32

Paweł M_________ kandydat do Rady Miasta: Marta, mój post nie jest uderzeniem w zespół ani zespołowość. Nie jest skierowany "przeciwko" nikomu. Zdziwiło mnie, nie ukrywam, że tak został odebrany. Widocznie mam inną wizję promocji siebie na wzajem. Jeżeli ktoś chce, aby go oznaczyć, to chętnie to zrobię. Oznaczyć wszystkich się w ten sposób nie da (nie każdy ma FB i nie każdy działa na swoim koncie). Uważam, że taka promocja "tunelowana" również przynosi korzyści. I zanim ktoś oceni to ponownie, to sprawdziłem, mam udostępnione wszystkie materiały Komitetu u siebie na tablicy, wszystkich można tam znaleźć. Niestety nie można tego powiedzieć o wszystkich. No ale ja nie oceniam, nie moja taka rola. Wybaczcie, jeżeli ktoś poczuł się ominięty w tym poście. Nie chodzi o pomijanie. Marta, ostatnią rzeczą jaką bym chciał to konfliktować się, na dodatek teraz.

Andrzej: Słabe to było Paweł.

Aleksandra: Przestańmy grillować Pawła, bo trzeba będzie też innych wrzucić na ruszt.

Andrzej: _No Fair Play to nie było. Lepiej czasami milczeć niż za dużo powiedzieć._

 

PS

"wpuścić w kanał"

Potocznie: celowo wprowadzić w błąd, oszukać.

Synonimy: wpuścić w malinyzrobić w koniawyprowadzić w polenabić w butelkęzrobić w balonazrobić w bambukozrobić w jajowystawić do wiatruwykręcić wała.

PPS

Paweł M. (promocja "tunelowana") otrzymał tylko 36 głosów.

Do rady wszedł kandydat z ilością 212 głosów.

Aleksandra M. ("wrzucić na ruszt") otrzymała 37 głosów.

Przegrały wszystkie osoby "tunelowane" przez Pawła M.

 

 

 

 

 

Spis treści