-Tutaj, z tego parkingu, to ja (…) od razu oświadczam, że nigdy nie wyrażę zgody na podpisanie, bo zrobicie to samo, co z tym parkingiem. (…) Tak samo tutaj miał być nasz parking. W wersji [poprzedniego prezesa] miał być tam szlaban i miało być tylko dla naszego bloku, tu w tym miejscu. Zrobiliście w papierach, że [parking] już jest „Ilony”, nie nasz. Tu chcieliście zrobić garaże, pobudować, ale tyko spółdzielnia, nie my sami. Czyli, następna mach...ka -mówił zdenerwowany spółdzielca (Mieszkaniec K)
A. Książek – Może nie używałbym słowa mach…ka.
Mieszkaniec K - Zrobicie tutaj parking. Przyjedziecie w nocy. Powiesicie znaki i będzie to samo. Gdzie jest znak dla niepełnosprawnych?
A. Książek – Podział nieruchomości nastąpił 20 lat temu.
Mieszkaniec K – Proszę pana, kła…cie, oszu…cie, a z naszych pieniędzy jesteście w tym biurze. I zamiast być za nami, to wy jesteście przeciwko nam.
A. Książek – Prosiłbym, żeby Pan ważył słowa
Mieszkaniec K – Ja ważę i będę ważył.
A. Książek – Ale tam nie jest nasz teren.
Mieszkaniec K – A tu jest nasz, spółdzielców teren. I proszę nie mówić, że wy macie prawo robić, co sobie chcecie. Bo nie.
Mieszkaniec B – Bo robią.
Mieszkaniec K - Bo nie macie prawa robić, co chcecie.
Źródło foto: https://www.facebook.com/Infoketrzyn24/videos/282912346516625
Mieszkaniec K – Tutaj pani mąż ledwo wychodził [miejsce parkingowe] dla niepełnosprawnych, gdzie [ono] jest?
A. Książek: - Na tą chwilę proszę państwa, o to…
Mieszkaniec K – Nie ma [miejsca dla niepełnosprawnych]. Koniec delikatności. (…) Teraz jest wszystko nasze [spółdzielcze].
Mieszkaniec C – Zostajemy na tym parkingu. A jak zrobią, to przejdziemy na następny.
Mieszkaniec D – Zostajemy tutaj, na tym parkingu i nie ma wyjścia.
A. Książek – Szanowni państwo. My ze swojej strony możemy obiecać, że rozważymy wasze propozycje. Ze swojej strony proszę o to, żeby ci z państwa, którzy posiadają samochody i byliby zainteresowani, korzystaniem z tego parkingu, zgłosili się do administracji…
Mieszkaniec K – My mamy się zgłaszać? To wy powinniście się zgłosić przed zrobieniem tego „numeru”.
Mieszkaniec E – Dokładnie tak.
A. Książek – Proszę pana…..
Mieszkaniec K – To wy powinniście nas się zapytać, czy wyrażamy na to zgodę. My, członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Pionier.
A. Książek – Proszę pana, proszę państwa, gdyby to dotyczyło nieruchomości pod waszym budynkiem, miałby pan rację.
Mieszkaniec K – A to czyja o jest nieruchomość?
A. Książek – Nieruchomość spółdzielni
Mieszkaniec K - Czyli nasza.
Mieszkaniec F – A my co, kim jesteśmy?
Mieszkaniec H – Spółdzielnia niech nie myśli, że to administracja tylko. A my to nie spółdzielcy?
Mieszkaniec N – Wy jesteście naszymi pracownikami…
A. Książek – Ale zadaniem spółdzielni…
Mieszkaniec P – My płacimy.
Mieszkaniec R – My wam płacimy.
Cdn.
PS
To tylko część wypowiedzi mieszkańców, na spotkaniu w dniu 5 marca 2021 r. Ten konflikt spowodował prezes Książek, podpisując bez wiedzy mieszkańców niekorzystną dla nich umowę. Po cichu i bez porozumienia z mieszkańcami oddał (wydzierżawił) spółdzielczy parking obcej spółce z Warszawy. Teraz będą płacić obcym, za to, co do nich należało bez żadnych opłat.
W czyim interesie działa prezes Książek? Odpowiedź znajduje się w umowie z obcą spółką. W tej umowie, której Książek mieszkańcom nie pokazał. Dlaczego ją ukrywa?
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej 'Polityce Cookies'.
Dowiedz się więcej o nasze Polityce cookies