Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

Burmistrz (zastępca?) zapytał mieszkańców na Facebooku Miasta Kętrzyn: „Czy jesteś za zakazem sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych?” Stało się to dokładnie w tym samym czasie, w jakim obradowała Komisja Skarg i Wniosków Rady Miejskiej w Kętrzynie, w której uczestniczył zastępca burmistrza Maciej Wróbel. Komisja przegłosowała skierowanie skargi mieszkańców ul. Mazurskiej, spowodowanej negatywnymi skutkami sprzedaży alkoholu po 22, do dalszego rozpatrzenia przez Radę Miejską w Kętrzynie. Wcześniej Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych poparła wniosek mieszkańców. Pod koniec posiedzenia Komisji Skarg i Wniosków zastępca burmistrza Maciej Wróbel butnie ogłosił: 70 procent mieszkańców nie chce zakazu.

Jednak komentarze umieszczane pod postem na Facebooku świadczą o czymś przeciwnym. Mieszkańcy są wkurzeni na brak działań burmistrza w sprawach: zapewnienia prawa do ciszy nocnej, prawa do spokojnego snu przed następnym dniem pracy i prawa do ochrony przed dewastacją mienia prywatnego i miejskiego.

Ta ankieta to typowy przykład propagandy uprawianej na stronach miejskich. Po pierwsze pytanie zadane zostało niewłaściwie, więc uzyskano niewłaściwą odpowiedź. Już w XIX wieku Alexis de Tocqueville francuski myśliciel polityczny, socjolog, polityk, minister spraw zagranicznych II Republiki pisał:

 Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.”

Moim zdaniem, mieszkańcy Kętrzyna mają prawo do swobodnego zakupu alkoholu o każdej porze i dowolnego dnia. Z różnych przyczyn, ale przede wszystkim z powodu do wolności czynienia tego, co sami uważają za słuszne. Jednak mieszkańcy nie mają prawa do naruszania cudzej wolności, o czym pisze pani Natalia: „przeklinając pod oknami, załatwiając swoje potrzeby fizjologiczne w bramach i klatkach schodowych” „Mieszkańcy tego bloku dość juz wycierpieli!!! Wiecznie rozwalone drzwi z obu stron, obszczana piwnica, klatka, non stop coś połamane, zdemolowane, i można wymieniać bez końca...!!! I cały czas to mieszkańcy płacą pieniądze za naprawy!!! Ile jeszcze tak można!?!”

Wszyscy, którzy zagłosowali powinni więc pomyśleć i odpowiedzieć na pytanie, które zadała pani Monika: „czy w takich warunkach chcielibyście żyć?”

Dlaczego więc bez wysłuchania mieszkańców, którym ograniczono prawo do wolności, bez przemyślenia i zastanowienia umieszczono ten post na stronach miejskich? Czy powodem jest to, że obecne władze to w większości obcy, którzy nie mieszkali w naszym mieście i nie szanują potrzeb mieszkańców? Czy może dlatego, że są niedouczeni i zamiast socjologii używają socjotechniki a zamiast rozmowy z mieszkańcami używają propagandy?

Czego jednak można się spodziewać po osobach, które wbrew opinii rodziców i wychowawczyń przedszkoli wydzierżawiają po cichu i bez przetargu budynki przedszkoli? Czego można się spodziewać po osobach, które chciały wprowadzić trzykrotną podwyżkę opłat za żłobki? Czego można się spodziewać po burmistrzu, który wnioskuje o wygórowane opłaty za odpady robiąc szkolne błędy w mnożeniu w wyliczeniach ceny za śmieci?


Foto: Facebook Maciej Wróbel

Podsumowaniem opinii dotyczących ankiety jest wpis pana Grzegorza, jednego z młodych i mądrych mieszkańców naszego miasta:

„Czy alkoholizm jest istotnym problemem społecznym? Tak.

Czy działalność sklepów monopolowych w nocy jest uciążliwa dla mieszkańców? Tak.

Czy dotychczasowe interwencje pomogły? Nie.

Czy możliwość nieplanowanego zakupu alkoholu w godzinach nocnych stoi ponad negatywnymi społecznymi skutkami nadużywania alkoholu oraz uciążliwością dla mieszkańców? Nie.

Czy w krajach, w których takie ograniczenia funkcjonują wycofywano się z nich? Nie.

Nad czym tu dywagować??”

 

 

 

W artykule z 28 kwietnia: "Niedziółka bierze przykład z Inicjatorów Referendum?" autor zadał kilka pytań. Zamiast odpowiedzi zainteresowanych otrzymaliśmy felieton z pytaniami o

"wstydliwe sekrety"

kętrzyńskiego samorządu:

Kiedy członkowie kętrzyńskiego PiS poznali, wydane 28 kwietnia oświadczenie? Czy wcześniej burmistrz Niedziółka uzgadniał z nimi tą deklarację:

Oświadczenie, jak napisała jedna z internautek, to „musztarda po obiedzie”, ponieważ Poczta Polska już 22 kwietnia otrzymała dane z Rejestru PESEL, o czym media powiadomiły w poniedziałek 27 kwietnia. Oświadczenie Niedziółki z 28 kwietnia nie miało już znaczenia.

Dlatego należy je odczytać, jako deklarację polityczną przeciwko wyborom prezydenckich w maju. Takie polityczne oświadczenia głosili już wcześniej wójtowie prezydenci i burmistrzowie kilku samorządów związanych z PO i PSL.

Lecz w naszym mieście jest koalicja 5 radnych burmistrza AS i 7 radnych PiS. Co więc chciał zakomunikować Niedziółka mieszkańcom Kętrzyna? Chciał pokazać, że kętrzyński PiS nie ma nic do gadania?

To już wszyscy wiedzą, ponieważ PiS zawsze głosuje tak, jak każe Niedziółka. Głosowali za dużą podwyżką cen śmieci. Zgodzili się na zatrudnianie obcych spoza Kętrzyna na wysoko płatne stanowiska prezesów. PiS został pominięty przy obsadach stanowisk naczelników, sekretarza, skarbnika i zastępcy burmistrza w urzędzie miejskim. Te nieudolności kętrzyńskich radnych PiS są znane wszystkim.

Deklarację Niedziółki można odczytać, jako lekceważenie PiS. Jako policzek dla kętrzyńskich radnych i członków Komitetu Powiatowego PiS.

Jakby tego było mało, w piątek 30 kwietnia po południu, Wróbel zastępca burmistrza i Niedziółka ogłosili, że żłobki i przedszkola będą zamknięte do 24 maja. Podali sporo powodów a pominęli najważniejszy, wybory prezydenckie. W domyśle: skoro żłobki i przedszkola są zamknięte, to jest zagrożenie i wybory nie powinny się odbyć. Na wszelki wypadek obstawili wszystkie terminy 10, 17 i 24 maja. To "drugi policzek" dla PiS.

Co będzie dalej? Czy radni, członkowie PiS otrząsną się z tej niemocy i zaczną dbać o swoje sprawy oraz o interesy mieszkańców? Czy jak zwykle będą udawać, że nic się nie stało? Nadstawią „trzeci policzek"? 

 

 

 

Dlaczego nie ogłoszono konkursów na stanowisko prezesa w „Komecu"  i „Wodociągach”?

Kiedyś burmistrz Ryszard N. mówił, że taki stan  to patologia i pozwalał poprzednikowi na zatrudnianie "Nieudaczników". Czy teraz robi to samo?

Pracownicy spółek zgłaszali, że w dotychczasowych konkursach już przed było wiadomo, kto wygra lub, że konkurs zostanie unieważniony a prezesem będzie zaufany człowiek, który przeważnie nie ma wymaganych samorządowymi przepisami kwalifikacji do tego stanowiska.

Dlaczego nie są wybierani młodzi i dynamiczni mieszkańcy Kętrzyna z odpowiednim wykształceniem? 

 

Dlaczego nie są wybierani doświadczeni Kętrzyniacy, z dużymi osiągnięciami zawodowymi, często po studiach podyplomowych z zarządzania, w tym również MBA? 

 

Dlaczego w radach nadzorczych spółek są ludzie spoza naszego miasta, osoby które nie znają naszych problemów?

Tak pyta portal Info-Ketrzyn24.pl w swoich artykułach z cyklu artykułów „Przyniesiony w teczce”.

Postaramy się pomóc wyjaśnić te ukrywane sprawy i przypomnieć, kto z kim zawierał porozumienia i kto kogo obsadzał na stołkach. Zapewniamy, że kulisy tych spraw, o których żenująco stara się zapomnieć dzisiejsza władza samorządowa, będą bardzo ciekawe...

 

 

 Co łączy burmistrza z członkami Rady Biznesu? 

W jakim celu burmistrz Niedziółka  powołał Radę Biznesu? Czy posiedzenia Rady bez udziału mediów i mieszkańców to ukryty lobbing?  

Takie pytania można zadać po przeczytaniu krótkiej informacji o posiedzeniu Rady, które odbyło się 12 lipca w Urzędzie Miasta Kętrzyn. Skromne było to posiedzenie bo uczestniczyła w nim tylko połowa członków. Widocznie temat, rozwoju lokalnego naszego miasta i gospodarki komunalnej, nie wzbudził wśród przedsiębiorców większego zainteresowania.

Obecny był Arkadiusz Książek, któremu na podstawie uchwały Burmistrza Ryszarda Niedziółki, miejska Spółka KTBS wycofała z sądu sprawę o zwrot około 100 tysięcy zł.Dokładnej kwoty nie znamy, ponieważ jest ona ukrywana a całkowite straty przekraczają podobno 240 tys. zł. o czym pisaliśmy TUTAJ. Burmistrz do tej pory nie odpowiedział na pytania radnego zadane na poprzedniej sesji Rady Miasta.

napisał lokalny dynamiczny portal internetowy Info-Kętrzyn24.pl 

Burmistrz nie mógł zapytać o rozwój kętrzyńskiej 300 osobowej „Warmii”, ponieważ nieobecny był Pan Walerian Pichnowski, którego oddział firmy „Warmia” zwalnia w Mrągowie 85 osób. 

 Dalej pisze:

Nie wiemy też jak będą rozwijać się taksówkarze, którym w tym roku wprowadzono dodatkowy podatek za zajęcie pasa drogowego?

 Wiele pytań, mało odpowiedzi. Szkoda, że media i mieszkańcy nie mogą zadać takich pytań burmistrzowi:

  1.  O czym rozmawiają i dlaczego za zamkniętymi drzwiami? 
  2.  Czy tylko członkowie Rady Biznesu mogą liczyć na specjalne traktowanie?
  3.  Jakie powiązania łączą burmistrza z poszczególnymi członkami Rady?

 

 

 

 

29 marca 2017 roku

  To że Burmistrz Kętrzyna Krzysztof Wiesław Hećman lubi siebie chwalić, nikogo z Kętrzynian już nie zaskakuje, ale patos z jakim przypisuje sobie atrybuty bohatera lub opatrznościowego męża rodzi czasami śmieszność. Pod koniec sesji, burmistrz bowiem niespodziewanie oznajmił: „Chcę serdecznie podziękować w związku z tym dzisiejszym dniem moich imienin. To moje nowe imię to Witold. Nowa moja liczba to 956.”

  Czy chciał się w ten sposób przyrównać do bohaterskiego Rotmistrza Witolda Pileckiego, ponieważ Aleja jego imienia liczy 956 metrów? Nie wiadomo. Nie wiadomo też, dlaczego zapomniał o tym, że cała inwestycja drogowa „Westerplatte bis” liczy około 1220 metrów w tym około 1080 metrów nowych dróg i około 140 metrów gruntownej przebudowy ul. Obrońców Westerplatte? Zapomniał czy chciał coś ukryć? Przecież 1220 brzmi dumniej niż 956?

"eska"cool

Spis treści