Autobusowa jazda bez trzymanki (cz.1),
czyli lans
burmistrza na koszt podatnika?
Zdjęcia: http://biuletyn.ketrzyn.pl/2020/08/03/ogrodowa-i-gorna-z-rekordowym-dofinansowaniem/
Stowarzyszenie Mieszkańców "Mieszkam - Płacę - Wymagam"
opublikowało na swojej stronie skargę wojewody do WSA w Olsztynie.
Ponieważ radny miejski K.A. przyznał się do kłopotów z czytaniem wyroków sądowych i pism prawniczych;
Stowarzyszenie zaznaczyło ważniejsze zdania, aby burmistrzowi i jego radnym ułatwić czytanie ze zrozumieniem.
Ciąg dalszy nastąpi...
Wojewoda Warmińsko - Mazurski zaskarżył do WSA w Olsztynie uchwałę, Rady Miejskiej w Kętrzynie o zwiększeniu ilości punktów sprzedaży alkoholu, ze względu na jej niezgodność z przepisami prawa. Zrobił to po rozpatrzeniu skargi Stowarzyszenia Mieszkańców "Mieszkam - Płacę - Wymagam" w Kętrzynie.
Według opinii radnych, głosujących przeciwko uchwale;
skompromitował się burmistrz Ryszard Niedziółka
i zastępca Maciej Wróbel oraz 12 radnych
głosujących za uchwałą: Krystian Abramowicz, Daniel Sapiński, Marian Toruński, Zofia Waszkiewicz, Dariusz Duczek ...
A przecież radczyni prawna ostrzegała ich, pisząc w swojej opinii:
„...zwracam uwagę, iż treść uchwały nie odpowiada założeniom uchwalonego w grudniu 2020 r. Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla miasta Kętrzyn na rok 2021; zadanie 5: Podejmowanie działań zmierzających do ograniczenia dostępności alkoholu, ten aspekt może wpłynąć na ocenę uchwały przez nadzór wykonywany przez Wojewodę Warmińsko – Mazurskiego...”
KBC
O tej sprawie pisaliśmy wcześniej w tekstach:
Eksperyment Anty-Covidowy, czy Pro-alkoholowy?
Uchwała radnych, to straty kętrzyńskich przedsiębiorców.
Ciąg dalszy nastąpi a w nim:
Skarga Wojewody Warmińsko-Mazurskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie na uchwałę Rady Miejskiej w Kętrzynie.
Skarga Stowarzyszenia Mieszkańców "M-P-W" W Kętrzynie do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego na uchwałę Rady Miejskiej w Kętrzynie.
Kim jest Niedziółka?
Pytają o to radni i mieszkańcy zaniepokojeni tym, że poważną sprawę nieuzasadnionych roszczeń, grożącą kilkunastoma milionami straty, prowadzi zastępca Wróbel.
Kim jest Niedziółka skoro kancelaria prawna, w urzędowym piśmie Wróbla tytułuje burmistrzem?
To Wróbel podpisał wniosek o ugodę. To Wróbel opowiadał w czasie sesji o roszczeniach. Wprawdzie dokumentów nikt radnym nie udostępnił, ale od godz. 20:10 do godz. 20:35 nawijał bez przerwy.
Pozostaje zapytać, podobnie jak w filmie "Czy leci z nami pilot?":
Czy w Kętrzynie rządzi Niedziółka?
I jeszcze jedno poważne pytanie: Jakie wykształcenie i doświadczenie ma zastępca M. Wróbel skoro prowadzi tak poważną sprawę wielomilionowych roszczeń?
Kiedy, gdzie i jakie studia ukończył, bo takiej informacji w swoim życiorysie nie umieścił. Czy on wstydzi się swojej uczelni?
* * *
KBC
Czy radnych, którzy głosowali za ugodą wprowadzono w błąd?
Przecież co innego wynikało z wypowiedzi burmistrza i zastępcy na sesji?
Czy celowo nie dostarczono radnym wyroków?
Czy celowo sesję zwołano znienacka, w ciagu 3 dni, aby radni nie mieli czasu na zastanowienie i zapoznanie się z dokumentami?
Radnym, którzy nie czytali wyroków, przytaczam fragment uzasadnienia Wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie I Wydział Cywilny, z dnia 2 marca 2020 r. Sygn. akt: I C 642/19
(...) Kwoty uzyskane w danym roku z dotacji nie mogły służyć subsydiowaniu wszelkiej działalności placówki, czy też pokrywaniu wszelkich ich wydatków, gdyż ich ostatecznym beneficjentem miał być uczeń, w stosunku do którego realizowano zadania w zakresie kształcenia, wychowania i opieki (...) Ponieważ dotacja przysługiwała w danym roku budżetowym, kwota dotacji musiała zostać wykorzystana w tym roku, w którym została uzyskana, (...). Nie było więc możliwości wydatkowania dotacji w innym roku niż ten, którego dotacja dotyczyła. (...). Dla uwzględnienia powództwa konieczne byłoby więc wykazanie przez powódkę (łącznie) nie tylko zaniżenia wypłacenia dotacji i wysokości tego zaniżenia (...), ale i kwoty pokrycia z innych źródeł (zamiast z dotacji) wydatków bieżących w danym roku. Nieuzyskanej części dotacji nie można utożsamiać z utraconą przez właściciela przedszkola niepublicznego korzyścią, ponieważ finalnym beneficjentem dotacji było nie przedszkole niepubliczne, lecz wychowankowie przedszkola – korzystający ze świadczeń edukacyjno-wychowawczych, które powinny być finansowane m.in. z dotacji, ponadto dotacja mogła zostać wydatkowana wyłącznie w danym roku i wyłącznie na cele związane z prowadzeniem placówki. (...) Z tych przyczyn, na podstawie podanych wyżej przepisów, powództwo oddalono jako nieudowodnione.
Czy z tego uzasadnienia wynika, że byli prowadzący przedszkola chcą się bezpodstawnie wzbogacić? Naszym kosztem? Kosztem wszystkich mieszkańców Kętrzyna?
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej 'Polityce Cookies'.
Dowiedz się więcej o nasze Polityce cookies