Napisz do nas.
info@bezcenzury.ketrzyn.pl

Media

 

 

 

 

 

 

Autobusowa jazda bez trzymanki (cz.1),

czyli lans 

burmistrza  na  koszt  podatnika?

Rachityczna, niepunktualna, daleka od oczekiwań pasażerów i modelowych rozwiązań. Przez ostatnie kilkanaście lat torpedowana kuriozalnymi decyzjami burmistrza i namaszczonych politycznie prezesów "Komunalnika". Płacąca kary za naruszenia powstałe wskutek decyzji podjętych w wyniku niekompetencji zawiadujących nią osób. Komunikacja miejska w Kętrzynie - wbrew przeciwnościom losu i nieprzychylnym jej osobom, ciągle jest i wozi Kętrzynian. Niestety zła passa nadal jej nie opuszcza.
 
W dniu wczorajszym, za pośrednictwem mediów społecznościowych, burmistrz Niedziółka zakomunikował w "entuzjastycznym" tonie, że miasto pozyska nowe autobusy elektryczne oraz ładowarkę do ich zasilania. Burmistrz podkreśla, że będzie ekologicznie i z dofinansowaniem unijnym. Nie oszczędził też słów krytyki w odniesieniu do obecnie eksploatowanego taboru.
 
Nie ukrywam, że wystąpienie burmistrza odebrałem jako zabieg wizerunkowy i socjotechniczny, nastawiony na poklask mieszkańców. Brak rzetelnej analizy w załączeniu, zrodził już w pierwszym odruchu moje skojarzenia z podobną "szopką" towarzyszącą pozyskaniu czterech "Solarisów" przez byłego burmistrza w roku 2013.
 
Przypominam, że wówczas za pośrednictwem jednego z radnych, przestrzegałem przed ich nabyciem. Niestety, ówczesna Rada Miasta złożona z osób niekompetentnych, w obszarze oceny merytorycznej projektu, w populistycznym tonie przegłosowała wizerunkowy projekt burmistrza. W spadku po byłym burmistrzu, Kętrzyn ma dziś niefunkcjonalne autobusy,  już od pierwszych dni  eksploatacji krytykowane przez pasażerów. Autobusy które zgodnie z moimi szacunkami, okazały się zbyt małe na kętrzyńskie realia i przyczyniły się do dalszego wygaszania popytu. Wrażenie ciasnoty i niskiego komfortu, spotęgowało fatalnie rozplanowane wnętrze.
 
Co jednak pozostaje najważniejsze, autobusy te znacząco obciążyły finanse i nie pozwoliły wprowadzić oczekiwanej przez Kętrzynian reformy siatki połączeń, która w połączeniu z przygotowanym wieloletnim programem optymalizacji, na przestrzeni kolejnych dwóch lat spowodowałaby powrót pasażerów i poprawę wyników finansowych miejskiego transportu. Wisienką na torcie niech będzie jeszcze jeden pikantny szczegół.
 
Otóż, za  "sprezentowane" autobusy, miasto  do końca umowy leasingowej zapłaci kwotę prawdopodobnie wyższą, niż wynosi obecna wartość rynkowa tych pojazdów. To wszystko jednak, będzie z prawdopodobieństwem, bliskim pewności - niczym, wobec perspektywy kosztów i potencjalnych  problemów technicznych, jakie swoją decyzją sprowadzi burmistrz Niedziółka. 
 
Pan M.
 
Ciąg dalszy nastąpi...
 

Zdjęcia: http://biuletyn.ketrzyn.pl/2020/08/03/ogrodowa-i-gorna-z-rekordowym-dofinansowaniem/

 

 
KBC
Czy elektryczne autobusy, to następny popis "medialnej twórczości" burmistrza Niedziółki? Czy te autobusy będą jeździły po dziurawej ulicy Ogrodowej, bo burmistrz zapomniał ogłosić przetarg i 7 milionów dofinansowania przepadło? Czy może po nieistniejącym odcinku ulicy Górna - Rynkowa, bo burmistrz zrezygnował z następnych 7 milionów dofinansowania?
 
Czy dla tego projektu burmistrz Niedziółka wykonał analizę techniczną i ekonomiczną? Czy wyliczył: jakie będą rzeczywiste koszty eksploatacji?
 
 
 
 
 

Kodeks karny.  Art. 212. Zniesławienie

§  1. 
Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,  podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§  2. 
Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§  3. 
W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
 
 
 
 
 

Stowarzyszenie Mieszkańców "Mieszkam - Płacę - Wymagam" 

opublikowało na swojej stronie skargę wojewody do WSA w Olsztynie.

Ponieważ radny miejski K.A. przyznał się do kłopotów z czytaniem wyroków sądowych i pism prawniczych;

Stowarzyszenie zaznaczyło ważniejsze zdania, aby burmistrzowi i jego radnym ułatwić czytanie ze zrozumieniem.

 

Ciąg dalszy nastąpi... 

 

 

 

 

 

 

Wojewoda Warmińsko - Mazurski zaskarżył do WSA w Olsztynie uchwałę, Rady Miejskiej w Kętrzynie o zwiększeniu ilości punktów sprzedaży alkoholu, ze względu na jej niezgodność  z przepisami prawa. Zrobił to po rozpatrzeniu skargi Stowarzyszenia Mieszkańców "Mieszkam - Płacę - Wymagam" w Kętrzynie.

Według opinii radnych, głosujących przeciwko uchwale;

skompromitował się burmistrz Ryszard Niedziółka

i  zastępca Maciej Wróbel oraz 12 radnych

głosujących za uchwałą: Krystian Abramowicz, Daniel Sapiński, Marian Toruński, Zofia Waszkiewicz, Dariusz Duczek ...

A przecież radczyni prawna ostrzegała ich, pisząc w swojej opinii:

...zwracam  uwagę, iż treść uchwały nie odpowiada założeniom uchwalonego w grudniu 2020 r. Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla miasta Kętrzyn na rok 2021; zadanie 5: Podejmowanie działań zmierzających do ograniczenia dostępności alkoholu, ten aspekt może wpłynąć na ocenę uchwały przez nadzór wykonywany przez Wojewodę Warmińsko – Mazurskiego...”

 

KBC

O tej sprawie pisaliśmy wcześniej w tekstach: 

Eksperyment Anty-Covidowy, czy Pro-alkoholowy?

To jest kompromitacja!

Uchwała radnych, to straty kętrzyńskich przedsiębiorców.

 

Ciąg dalszy nastąpi a w nim: 

Skarga Wojewody Warmińsko-Mazurskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie na uchwałę Rady Miejskiej w Kętrzynie.

Skarga Stowarzyszenia Mieszkańców "M-P-W" W Kętrzynie do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego na uchwałę Rady Miejskiej w Kętrzynie.

 

 

 

 

Kim jest Niedziółka?

Pytają o to radni i mieszkańcy zaniepokojeni tym, że poważną sprawę nieuzasadnionych roszczeń, grożącą kilkunastoma milionami straty, prowadzi zastępca Wróbel. 

Kim jest Niedziółka skoro kancelaria prawna, w urzędowym piśmie Wróbla tytułuje burmistrzem? 

To Wróbel podpisał wniosek o ugodę. To Wróbel opowiadał w czasie sesji o roszczeniach. Wprawdzie dokumentów nikt radnym nie udostępnił, ale od godz. 20:10 do godz. 20:35 nawijał bez przerwy. 

Pozostaje zapytać, podobnie jak w filmie "Czy leci z nami pilot?":

Czy w Kętrzynie rządzi Niedziółka?

I jeszcze jedno poważne pytanie: Jakie wykształcenie i doświadczenie ma zastępca M. Wróbel skoro prowadzi tak poważną sprawę wielomilionowych roszczeń?

Kiedy, gdzie i jakie studia ukończył, bo takiej informacji w swoim życiorysie nie umieścił. Czy on wstydzi się swojej uczelni? 

 

* * * 

KBC

Czy radnych, którzy głosowali za ugodą wprowadzono w błąd?

Przecież co innego wynikało z wypowiedzi burmistrza i zastępcy na sesji?

Czy celowo nie dostarczono radnym wyroków? 

Czy celowo sesję zwołano znienacka, w ciagu 3 dni, aby radni nie mieli czasu na zastanowienie i zapoznanie się z dokumentami?

Radnym, którzy nie czytali wyroków, przytaczam fragment uzasadnienia Wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie I Wydział Cywilny,  z dnia 2 marca 2020 r. Sygn. akt: I C 642/19

(...) Kwoty uzyskane w danym roku z dotacji nie mogły służyć subsydiowaniu wszelkiej działalności placówki, czy też pokrywaniu wszelkich ich wydatków, gdyż ich ostatecznym beneficjentem miał być uczeń, w stosunku do którego realizowano zadania w zakresie kształcenia, wychowania i opieki (...) Ponieważ dotacja przysługiwała w danym roku budżetowym, kwota dotacji musiała zostać wykorzystana w tym roku, w którym została uzyskana, (...). Nie było więc możliwości wydatkowania dotacji w innym roku niż ten, którego dotacja dotyczyła. (...). Dla uwzględnienia powództwa konieczne byłoby więc wykazanie przez powódkę (łącznie) nie tylko zaniżenia wypłacenia dotacji i wysokości tego zaniżenia (...), ale i kwoty pokrycia z innych źródeł (zamiast z dotacji) wydatków bieżących w danym roku. Nieuzyskanej części dotacji nie można utożsamiać z utraconą przez właściciela przedszkola niepublicznego korzyścią, ponieważ finalnym beneficjentem dotacji było nie przedszkole niepubliczne, lecz wychowankowie przedszkola – korzystający ze świadczeń edukacyjno-wychowawczych, które powinny być finansowane m.in. z dotacji, ponadto dotacja mogła zostać wydatkowana wyłącznie w danym roku i wyłącznie na cele związane z prowadzeniem placówki. (...) Z tych przyczyn, na podstawie podanych wyżej przepisów, powództwo oddalono jako nieudowodnione.

Czy z tego uzasadnienia wynika, że byli prowadzący przedszkola chcą się bezpodstawnie wzbogacić? Naszym kosztem? Kosztem wszystkich mieszkańców Kętrzyna?

 

 

 

 

Spis treści